HistoriaPolska

ORP Jastrząb – śmierć na morzu (2 maja 1942)

Historia polskiej marynarki wojennej w czasie II wojny światowej pełna jest bohaterskich epizodów, ale także tragicznych wydarzeń. Jednym z nich była śmierć okrętu podwodnego ORP „Jastrząb”, który 2 maja 1942 roku został zatopiony… przez własnych sojuszników. To dramatyczne zdarzenie jest symbolem wojennego chaosu i błędów, które kosztowały życie niewinnych marynarzy.

Geneza i służba ORP „Jastrząb”

ORP „Jastrząb” nie był pierwotnie okrętem polskim. Była to jednostka typu S-1, pierwotnie należąca do marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych jako USS S-25. W ramach pomocy sojuszniczej została przekazana marynarce norweskiej, a następnie, na krótko przed swoją ostatnią misją, oddana w ręce Polaków. Okręt otrzymał nazwę „Jastrząb” i wszedł do służby pod biało-czerwoną banderą w 1941 roku.

Operacja „PQ-15” – konwój do ZSRR

Wiosną 1942 roku ORP „Jastrząb” został skierowany do osłony alianckiego konwoju PQ-15, który miał dostarczyć broń i zaopatrzenie dla walczącego Związku Radzieckiego. Zadaniem polskiego okrętu było patrolowanie wód w pobliżu konwoju i ochrona go przed ewentualnymi atakami niemieckich U-Bootów.

W ramach operacji, ORP „Jastrząb” miał przemieszczać się w określonym sektorze patrolowym niedaleko Norwegii. Niestety, błędy w koordynacji i komunikacji sprawiły, że okręt znalazł się poza wyznaczoną strefą.

Tragiczny dzień – 2 maja 1942

2 maja 1942 roku ORP „Jastrząb”, płynąc na głębokości peryskopowej, został zauważony przez brytyjski niszczyciel HMS „St Albans” oraz norweski trałowiec „Seagull”. W obawie, że mają do czynienia z niemieckim U-Bootem, sojusznicy otworzyli ogień, nie czekając na jednoznaczną identyfikację celu.

Okręt został trafiony bezpośrednio – uszkodzona została kioska, a kadłub zaczął nabierać wody. Pomimo prób podniesienia się na powierzchnię i sygnałów, które powinny wskazywać na przyjazną jednostkę, ostrzał kontynuowano.

W wyniku ataku zginęło 5 członków załogi ORP „Jastrząb”, w tym oficer wachtowy por. mar. Bolesław Romanowski, który był wtedy na mostku. Ostatecznie ciężko uszkodzony okręt został opuszczony i zatopiony przez załogę, by nie trafił w ręce wroga.

Śledztwo i kontrowersje

Po tragedii przeprowadzono dochodzenie, które wykazało, że atak nastąpił na skutek błędów w planowaniu i nieporozumień w dowództwie konwoju. ORP „Jastrząb” znajdował się poza sektorem patrolowym nie z własnej winy – zmiana kursu konwoju nie została odpowiednio zakomunikowana polskiej jednostce.

Chociaż brytyjskie dowództwo uznało incydent za „wypadek przy pracy”, sprawa wzbudziła duże kontrowersje. Niektórzy historycy uważają, że ostrzał trwał zbyt długo, mimo widocznych sygnałów ze strony ORP „Jastrząb”. Inni wskazują na chaos wojenny i brak doświadczenia załóg alianckich jednostek jako główne przyczyny tragedii.

Pamięć o poległych

Załoga ORP „Jastrząb” została pośmiertnie uhonorowana przez polskie władze emigracyjne. Ci, którzy przeżyli, wrócili do służby na innych okrętach. Pamięć o poległych marynarzach kultywowana jest do dziś jako symbol lojalności, odwagi i tragicznego losu polskich żołnierzy na obcej służbie.


ORP „Jastrząb” był ofiarą wojennego chaosu – zginął nie z rąk wroga, lecz sojuszniczych dział. To dramatyczne wydarzenie przypomina, jak łatwo w czasie wojny może dojść do tragicznej pomyłki, za którą najwyższą cenę płacą ludzie oddani służbie.

What's your reaction?

Related Posts

1 of 6

Leave A Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *